Wesele w Maciejewce w Bieszczadach

Maciejewka w Bieszczadach – wesele w górach Natalii i Maćka

Dzień ślubu oraz wesela Natalii i Maćka w Maciejewce w Zahoczewiu był wyjątkowy. Tych dwoje udowodniło, że można zorganizować piękną, wzruszającą uroczystość bez pośpiechu, zadęcia i w 100% po swojemu. Była tu dobra kuchnia, spokój i wręcz zapierająca dech w piersiach bliskość natury. Ale od początku.

Ten piękny, słoneczny dzień zaczęliśmy (i zakończyliśmy, ale o tym potem) w Maciejewce w Bieszczadach, a dokładniej w Zahoczewiu. Maciejewka to przepiękne siedlisko położone wśród bieszczadzkich łąk i lasów. To miejsce pełne równowagi, spokoju i dobrej energii. Idealne na przyjęcie w duchu slow, co było marzeniem tej pary.

Rozpoczynając przygotowania do ślubu, Natalia samodzielnie nazbierała polnych kwiatów i zrobiła swój ślubny bukiet. Czy to nie brzmi wspaniale i wyjątkowo? Sama również wykonała swój ślubny makijaż i z pomocą bliskich przygotowywała się do uroczystości.

W tym samym czasie również w Maciejewce przygotowywał się Maciek. Państwo Młodzi w tym wyjątkowym dniu wyglądali pięknie – ona lekko w klimacie retro, ale w nowoczesnym wydaniu, on – stylowy i elegancki. I wyruszyliśmy do kościoła.

Rzuć wszystko i jedź w Bieszczady… wziąć ślub

Ślub Natalii i Maćka odbył się w pięknej, niewielkiej cerkwi św. Męczennicy Paraskewii w Łopience niedaleko Zahoczewia i siedliska Maciejewka. Miejsce to zrobiło na mnie spore wrażenie – ściany z surowego kamienia, niewielkie okna i piękna dekoracja z dominującą zielenią i delikatnym światłem świec… Było wyjątkowo i magicznie. Nie zabrakło uśmiechów i łez wzruszenia. Po kameralnym ślubie Państwa młodych zalał deszcz… kwiatów! Goście zadbali o odpowiednią oprawę i podczas wyjścia z kościoła Natalia i Maciek zostali obrzuceni płatkami róż. I takie sytuacje uwielbiam – efektowne wyjście z ceremonii to okazja do upolowania pełnych energii i radości, niepowtarzalnych kadrów. 

Maciejewka Zahoczewie – wesele w Bieszczadach w rytmie slow

Na część weselną wróciliśmy do Zahoczewia do siedliska Maciejewka. Impreza odbywała się w bardzo kameralnym gronie około 15 osób – obecni byli tylko najbliżsi Państwa Młodych. Wszyscy bawili się wyśmienicie w niewielkiej stodole z otwartym tarasem, który gospodarze przyozdobili świetlnymi girlandami. Klimat tego miejsca jest naprawdę niesamotiwty! A te widoki… Maciejewka zachwyca. 

Zatem wręcz grzechem byłoby nie skorzystać z pięknych okoliczności przyrody i nie porwać mojej pary na krótką sesję. Wyruszyliśmy zatem na pobliskie łąki, by skorzystać ze złotych promieni zachodzącego nisko, letniego słońca. Widać, że Natalia i Maciek doskonale czują się pośród natury – zieleń w tle pięknie podkreśla ich miłość i szczęście. Jednym z moich ulubionych kadrów z tej bieszczadzkiej sesji jest ujęcie pośród… pomidorów! To zdjęcie wspaniale oddaje sielski charakter Maciejewki i całego tego dnia.

Po sesji nadeszła pora na świętowanie w pełnym znaczeniu tego słowa. Było gwarno i radośnie, była muzyka, cykanie świerszczy, delikatne światło świec i girland oraz naprawdę pyszne jedzenie oparte o lokalne składniki. 

Maciejewka Zahoczewie – idealne miejsce na wesele w Bieszczadach

Ślub Natalii i Maćka w Maciejewce zdecydowanie mnie urzekł. I należał do ulubionych tego sezonu. Było… inaczej, magicznie, na luzie. Przygotowania odbyły się bez stresu i pośpiechu, który zwykle towarzyszy parom w dniu ślubu. Podobnie z resztą wyglądał ślub oraz impreza weselna. Natalia i Maciek byli tam dla siebie i dla swych gości, czerpali z tego dnia w pełni i celebrowali swoją miłość po swojemu i blisko natury. 

Maciejewka to ponad 7-hektarowe, malownicze siedlisko położone pośród bieszczadzkich wzniesień, cudownych łąk i lasów. To miejsce, w którym naprawdę można odpocząć, zrelaksować umysł i ciało napawając się pięknem i spokojem przyrody. Do Maciejewki można wybrać się na kilkudniowy pobyt połączony z eksploracją Bieszczadów, albo tak jak Natalia i Maciek, zorganizować tu klimatyczną imprezę w duchu slow. 

Do Maciejewki w Zahoczewiu na pewno będę chętnie wracał. Zarówno jako turysta, by odpocząć od pracy i miejskiego zgiełku, ale również jako fotograf, by uchwycić w kadrach kolejną historię wyjątkowej pary lubującej się w spokoju i potędze natury.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *